To były czasy, a jestem na tyle stary by je pamiętać – ryczące rajdówki tak szybkie, że mogły konkurować z bolidami F1.
Żaden ze mnie znawca WRC czy F1 ale gołym okiem widać, że dzisiaj na każdy sport motorowy narzuca się coraz większe ograniczenia. Nie lubię tych eko-terrorystów i obawiam się, że dożyję czasów gdy bolidy F1 będą napędzane przez elektryczne młynki do kawy lub w maksie jakieś 1.6 turbo. Oh wait a minute! Czy limity F1 na 2015 rok to nie właśnie 1.6 turbo V6?
Tak wiem, że technologia idzie do przodu i z litra pojemności wyciąga się więcej niż 20 lat temu, ale i tak będę tęsknił za 3.5 litrowym V12.