Nowy Rusty Slammington w natarciu!
Mówi wam coś nazwa Rusty Slammington? Na pewno, a jeśli nie to jego historia wyglądała mniej więcej tak – zbudował go założyciel Stance Work Mike Burroughs, projekt zrobił dużo zamieszania, ładnie ewoluował i szybko zyskał miano legendy, po czym w 2011 roku dość widowiskowo zakończył swój żywot w pożarze garażu Mike’a.
To nie był zwykły tuning BMW, ta zardzewiała bawarka zza wielkiej wody miała naprawdę wielu fanów na całym świecie i jej śmierć w płomieniach mocno ich zasmuciła.
Były filmy pożegnalne i dużo internetowych płaczów, choć mało kto zdawał sobie sprawę z tego, że Rusty Slammington już od 2010 roku praktycznie nie jeździł z uwagi na stan techniczny samochodu. Zanosiło się na koniec projektu i ten faktycznie nastąpił choć inaczej niż planowano.
Zresztą spotkałem się z teorią spiskową, że z tym pożarem to nie do końca było tak przypadkowo. Są ludzie którzy twierdzą, że auto zrobiło swoje, miało trafić na złom i cała historia z pożarem została po prostu zaaranżowana by podbić legendę Rusty’iego… coś w stylu śmierci gwiazdy rocka w młodym wieku.
Nie wiem czy to prawda, ale jedno jest pewne – gwiazda rocka wstała z grobu i Rusty Slammington znowu robi mocny bałagan na scenie.
W marcu 2014 rozpoczęła się operacja przywrócenia BMW do życia. Rama podwozia została naprawiona, a modyfikacje nadwozia poszły dużo dalej niż w poprzednim projekcie. Burroughs przy odbudowie mocno inspirował się rajdówkami grupy B, dzięki czemu Rusty Slammington zrobił się dużo szerszy i nieco krótszy. Oczywiście dalej króluje tu odsłonięta i lekko zardzewiała blacha, a dach tradycyjnie spadł na głowę kierowcy.
Pod maską również nieco się pozmieniało, seryjne 3.5 litra z M5 odremontowano w VAC Motorsports, rozwiercono do 3.7 litra, zakuto i podniesiono stopień sprężania do 14:1. Do kompletu oczywiście nowe ECU Life Racing i pełny wydech PFM Autosport.
Stylizowany na rajdówkę RAT dostał też zawieszenie typu push-rod od H&R, hamulce Willwood, wzmocniony dyfer od Forda i osiadł na felgach BBS o służnych rozmiarach 16×12 na przodzie i 19×14,5 na tyle.
W zasadzie pisanie 'stylizowany na rajdówkę’ to lekkie nadużycie, bo nowy Rusty Slammington został wyposażony w bezpieczny bak (Nuke Performance), pneumatyczne podnośniki nadwozia (air jacks) czy nawet system gaśniczy.
Grubo, a Mike Burroughs twierdzi, że to dopiero początek nowego projektu i dużo zostało jeszcze do zrobienia.
Tak Rusty Slammington woził się w 2010 roku – ZOBACZ